MAJ

4 lipca 2018

To był maj, pachniała Saska Kępa, a my w rytm tej znanej piosenki o jet-lagu (i noc się stawała dniem lalala) wylądowaliśmy z powrotem w Polsce i zakwaterowaliśmy się właśnie na tej Saskiej Kępie u cioci Weroniki na dwa dni. Pogoda tam była nieco bardziej rześka niż w Indonezji, czy Katarze, ale szoku termicznego nie przeżyliśmy. Dziwiły nas tylko nieco ostrzeżenia o upałach, gdy powietrze było tak przyjemnie chłodne.

Jak to po każdej długiej podróży, już następnego dnia było wszystko tak jak przed wyjazdem.
Dla L maj okazał się miesiącem warsztatów fotograficznych, a dla nas wszystkich, miesiącem wyjazdów do Bydgoszczy (o!). Pierwsze warsztaty w opisie pominięto, ale na drugich powstały zdjęcia, więc zostały wspomniane. Odbyły się właśnie w Bydgoszczy.
W Bydgoszczy też odbyła się pierwsza komunia Marcela, chrześniaka L. Wbrew chrześcijańskiej tradycji nikt nie zaczął wyrzucać tych, którzy sprzedawali i kupowali w świątyni… truskawki.
Co się chwali, młody człowiek, wbrew powszecnym trendom, nie dostał quada, drona, ani amfibii. Od chrzestnej dostał „dzień pełen wrażeń w Poznaniu” (więc pewnie, Wy i on, się na tu i tam jeszcze spotkacie).

W międzyczasie odbyło się spotkanie starych znajomych, które oficjalnie nazywa się „grill poznańskich blogerów podróżniczych”. Każdego roku jest nas coraz więcej i jak tak dalej pójdzie to niedługo liczebnością przebijemy spotkanie w Cieszynie. Tak mniej więcej w roku 2840. Co się chwali, z dumą odrzuciliśmy plastikowe talerzyki i sztućce na rzecz wielorazowych, a wszystkie opakowania po kaszankach oddaliśmy do recyklingu. Martyna Wojciechowska nie była by z nas dumna,  ale skupiliśmy się też na napojach w szklanych opakowaniach.
Jet lag minął, popraliśmy ubrania i życie toczy się dalej.

Polecane wpisy

3 komentarze

niesmigielska 4 lipca 2018 at 10:18

mam tę spódnicę trzeci rok a dopiero teraz się dowiedziałam, że pod światło jest przezroczysta. dzięki!

Odpowiedz
Magda 11 lipca 2018 at 13:04

Jestem z Poznania i nie kojarzę zdjęć miejsca, gdzie odbył się „grill poznańskich blogerów podróżniczych”. Zdjęcia przypominają mi trochę tereny warty i politechniki, ale raczej to nie ten region.

Odpowiedz
lbt 11 lipca 2018 at 22:11

Spotkaliśmy się na tzw Morasku, terenie UAM, przy wydziale fizyki. Niestety, od niedawna, jest tam zakaz grillowania:(

Odpowiedz

Dodaj komentarz