INFORMACJE PRAKTYCZNE : Promy na Elefantę wypływają często z przystani przy Bramie Indii. Rejs kosztuje 160 rupii, a wejście do świątyń 250 (chyba, że jesteś Hindusem, to 10). Do obejrzenia jest siedem wykutych w skale świątyń z VIII i IX wieku (pierwsza jest najciekawsza). W Mumbaju kolejny raz zatrzymaliśmy się w India Guest House (noclegi od 600 rupii za dwójkę, choć warto dopłacić 100 rupii za pokój z oknem), znanym z powieści Shantaram. Niższej ceny i bardziej spartańskich warunków w tym mieście nie znajdziecie, polecamy!
Mumbaj i Elafanta
poprzedni wpis
Zwykłe życie | Mumbaj
6 komentarzy
3 kwietnia 2016 at 14:57
Odpowiedz
Jak zawsze super fajne fotki! Mało jest miast w Indiach, które wspominam pozytywnie, ale Mumbaj jest wyjątkowy. Oczywiście Shantaram byl trochę drogowskazem po mieście ☺ Ja 10 lat temu zatrzymalam się w hostelu Salvation Army tuż koło hotelu Taj Mahal. Polecam to miejsce ze względu na lokalizacje.
11 kwietnia 2016 at 15:53
Odpowiedz
Rozważaliśmy też Salvation Army, ale ani razu nie było miejsc, a obsługa była jakaś niemrawa i niepomocna. Następnym razem na pewno zatrzymamy się w India Guest House.
6 kwietnia 2016 at 13:53
Odpowiedz
Szkoda, że nie ma w tej notce więcej na temat hotelu India Guest House. Myślę, że dużo osób byłoby wdzięcznych za informacje i możliwość poczytania o tym hotelu ;)
Pozdrawiam!
11 kwietnia 2016 at 15:54
Odpowiedz
O India Guest House i Shantaramie w Bombaju napiszemy oddzielnie, ale jeszcze trochę czasu potrzebujemy. Bądźcie czujni!
9 maja 2016 at 17:34
Odpowiedz
Dzięki za wspaniałą fotograficzną inspirację. Tym razem nie uda nam się dotrzeć do Mumbaju, ale (choć jeszcze nie wyjechaliśmy), do Indii na pewno wrócimy… Pozdrawiamy!!
Polecane wpisy