– To jest jakieś powitanie wiosny? – zapytała studentka z Erasmusa.
– Tak, to na odegnanie zimy. Idziemy z tym nad rzekę i spalimy kukłę, żeby przyszła wiosna.
– Ale super!
– Tak, to na odegnanie zimy. Idziemy z tym nad rzekę i spalimy kukłę, żeby przyszła wiosna.
– Ale super!
Odwróciła się podekscytowana do znajomych i dołączyli do bardzo sympatycznego i nieco ekscentrycznego pochodu.
Jak się miało stać, tak się stało. Marzanna płomiennie zakończyła swój żywot w Warcie, a na zakończenie tej corocznej ludowo hipsterskiej imprezy można było pożywić się w Kontenerach.
Świętowanie Wielkiej Nocy rozpoczęło się jak w znanym przysłowiu Nie może Mahomet przyjść na święcenie… Sąsiedzka integracja i religijne interesy w jednym! Potem już jak zwykle, malowanie jajek, rodzinne spacery i obowiązkowa sesja foto.
Polecane wpisy