Nowy rok, nowe możliwości, nowy kalendarz.
Parę ślubnych zdjęć.
Parę projektów do pewnej szkoły fotografii.
Przyszła zima na Batorego, a my jedliśmy gofry i mufinki.
Przedstawiamy też blogowi fascynujący świat fotografii analogowej.
Styczeń, luty
poprzedni wpis
Nazaret i Tel Aviv czyli tu i tam w Izraelu
6 komentarzy
25 marca 2016 at 16:43
Odpowiedz
Bardzo piękne i oryginalne zdjęcia.
Jeśli można wiedzieć, jakim sprzętem były robione zdjęcia ?
Pozdrawiam
31 marca 2016 at 12:44
Odpowiedz
Cześć, dzięki za miłe słowa :)
Łatwiej będzie od końca, więc po kolei: dwa ostatnie zdjęcia to analogowy Canon 33 z filmem Ilford, trzy kolejne to analogowa Practica z najtańszym filmem Fujifilm (nie pamiętam dokładnie). Reszta to zdjęcia cyfrowe robione Canonem 5d (pierwszą wersją), w większości obiektywem Canon 50mm 1.8. Wśród ślubnych mogą być też z Canona 5d Mark II.
Pozdrowienia
13 kwietnia 2016 at 12:01
Odpowiedz
Dziękuje za odpowiedź :)
Ja dopiero zaczynam przygodę z lustrzankami i też najwięcej zdjęć robię stałką 50mm.
Pozdrawiam :)
24 grudnia 2018 at 14:23
Odpowiedz
No, zdjęcia robią wrażenie! Bardzo lubię takie foto detali, może jeszcze nie marko, ale właśnie takie, jak robisz!
Polecane wpisy